Jak seminarium w Mundelein wpisuje się w AMERICAN DREAM?

Możliwość komentowania Jak seminarium w Mundelein wpisuje się w AMERICAN DREAM? została wyłączona Mira Modelska-Creech, Podróże

DSC_0103Ksiądz Marcin Szczypuła w swojej wielkoduszności zaproponował mojemu gościowi, wydawcy Elit, pani Beacie Razmuk, i mnie niezapomnianą podróż do Seminarium Duchownego w Mundelein w stanie Illinois, USA. Przeżycia z tej podróży pozostaną z nami na zawsze. Dlatego też dziękujemy księdzu z całego serca za tyle dobroci. Poniższy artykuł jest owocem tej podróży.

Uniwersytet Saint Mary of the Lake/Mundelein Seminary jest jednym ze znakomitszych i bardziej znanych Seminariów Teologicznych w archidiecezji Chicago i USA.

Po ukończeniu Seminarium studenci będą posługiwać jako księża w archidiecezji Chicago, jakkolwiek wielu z nich odnajdzie swoje powołanie w 33 pozostałych diecezjach w całych Stanach Zjednoczonych, a niektórzy nawet udadzą się za granicę.DSC_0126

Uniwersytet Saint Mary of the Lake datuje swe początki już od 1844 roku jako Saint Mary’s College. Założycielem był pierwszy biskup Chicago, Jego Ekscelencja William J. Quarter.

Archidiecezja Chicago powitała Saint Mary’s College jako pierwszą instytucję na poziomie szkolnictwa wyższego w mieście. Wiemy, że St. Mary’s College prosperował bardzo dobrze aż do 1866 roku, do czasu kiedy pojawiły się trudności finansowe, które zmusiły władze do zamknięcia Collegu.

I dopiero w 1921 roku arcybiskup George Mundelein powołał Seminarium Saint MarDSC_0081y of the Lake w oparciu o oryginalny statut nadania z 1844 roku odnoszący się do Saint Mary’s College. Arcybiskup Mundelein był bardzo dumny z powołania tego nowego seminarium w 1926 roku, które zarazem było wykorzystane dla potrzeb Międzynarodowego Kongresu Eucharystycznego.

A już we wrześniu 1929 roku kardynał Mundelein otrzymał od Świętego Kongresu Seminariów i Uniwersytetów w Rzymie pięcioletnie stypendium dla fakultetu teologicznego, które gwarantowało ukończenie studiów lincencjackich oraz tytuł doktora nauk teologicznych. A we wrześniu 1934 roku owe pięcioletnie stypendium zostało zamienione na permanentne.

Seminarium było pierwszą amerykańską instytucją seminaryjną, która była honorowana przez papieski wydział teologiczny zgodnie z Konstytucją Apostolską Deus Scientarium Dominus. Rektorem uczelni został bardzo znany duchowny, ksiądz Prałat Reynold H. Hillenbrand. DSC_0161

W roku 1961 pod przewodnictwem kardynała Meyera seminarium otworzyło swój drugi campus w Niles, Illinois. Campus w Niles został następnie przeniesiony do Chicago i oferuje pełen zestaw przedmiotów humanistycznych przez pierwsze dwa lata. Podczas gdy campus w Mundelein oferuje w wyższych klasach studia filozoficzne, za którymi podążają czteroletnie studia teologiczne. Program pierwszych czterech lat seminaryjnych współdziała z Loyola University w Chicago.

Seminarium Saint Mary of the Lake obecnie oferuje wyłącznie magisterskie studia teologiczne na fakultecie studiów eklezjastycznych.

W programie studiów zawarta jest linia akademicka, formacyjna, duchowna i pastoralna. Celem seminarium jest formacja księży do posługi w Kościele Katolickim na poziomie księży diecezjalnych, jak również seminarzyści mogą podjąć dalszy rozwój akademicki i obrać drogę naukową.

Mundelein Seminary rozpoczęło program studiów prowadzących do Doctor of Ministry. We wrześniu seminarium celebrowało 50. rocznicę święceń pierwszych księży, co miało miejsce w Kaplicy Seminaryjnej Niepokalanego Poczęcia. W późniejszym czasie miejsce święceń kapłańskich zostało przeniesione do Katedry Najświętszego Imienia Jezus w Chicago.

W lipcu 1978 roku ksiądz James P. Keleher został zaprzysiężony jako szósty rektor w Mundelein, zastępując księdza Thomas’a J. Murphy, który otrzymał biskupią sakrę dla diecezji Great Falls w Montanie.

Jesienią 1982 roku kardynał Cody, który zastąpił arcybiskupa Josepha Bernardin’a w Mundelein Seminary Faculty, zainicjował rewizję programu, który funkcjonował niezmiennie przez ostatnie 10 lat. Celem tych zmian było zmodyfikowanie programu formacji księży.DSC_0177

W listopadzie 1984 roku ksiądz rektor James P. Keleher został mianowany biskupem Belleville w Illinois przez papieża Jana Pawła II. A w grudniu kardynał Bernardin powołał księdza Gerald’a F. Kicanasa jako siódmego rektora seminarium Saint Mary of the Lake.

W 1986 roku kardynał Bernardin założył nowe centrum dla formowania duszpasterstwa pod nazwą Centrum dla Rozwoju Duszpasterstwa.

Wiosną 1996 roku członkowie Komisji ds. Duchowieństwa i Seminarzystów po wizycie w Seminarium w Mundelein wydali bardzo wysoką ocenę programowi nauczania i formacji duchownych.

Obecnym kanclerzem Uniwersytetu Saint Mary of the Lake jest Jego Eminencja Kardynał Francis George, który jest ósmym Arcybiskupem Chicago i otrzymał tę nominację z rąk Jana Pawła II 8 kwietnia 1997 roku, zastępując na tym stanowisku kardynała Josepha Bernardina, który posługiwał w latach 1982–1996.DSC_0147

Obecnie Uniwersytet Saint Mary of the Lake/Mundelein Seminary jest uczelnią, na której studiuje 190 studentów pragnących pełnić posługę księży diecezjalnych. Studenci pochodzą z 33 diecezji w Stanach Zjednoczonych oraz innych diecezji zagranicznych.

Seminarium w Mundelein jest największym seminarium w Stanach Zjednoczonych i drugim na świecie przygotowującym księży diecezjalnych. Częścią kampusu jest niezwykle imponująca biblioteka, która jest kopią biblioteki watykańskiej, z tymże jak wszystko w Ameryce, jest większa.

Biblioteka dysponuje 200 tysiącami woluminów i ponad 430 subskrypcjami dzienników teologicznych oraz magazynów z innych dziedzin. Zwiedzanie tej biblioteki robi kolosalne wrażenie. Architektura, rozplanowanie, nastrój czynią idealny klimat do studiów, przemyśleń i medytacji.

W roku 2004 kardynał George poświęcił Centrum Zasobów Teologicznych – William i Louis McEssy.

Od roku 2005, w archidiecezji Chicago utworzono program pod nazwą Stalej Formacji, który dysponuje Centrum Konferencyjnym, Departamentem Duszpasterstwa oraz Edukacji Permanentnej. Program ten jest opracowany tak dla duszpasterzy amerykańskich, jak i zagranicznych.DSC_0148

W roku 2006 kardynał George powołał na stanowisko rektora Uniwersytetu of Saint Mary of the Lake/Mundelein Seminary Księdza Prałata Dennisa J. Lyle’a, który jest dziewiątym rektorem seminarium.

1 lipca 2012 roku został on zastąpiony przez księdza Roberta Barrona.

Przytoczyliśmy krótką historię tego nadzwyczajnie pięknego obiektu seminaryjnego wraz z jego wybitnymi rektorami. Zapewne polski czytelnik w tym miejscu zada sobie pytanie, jakim krajem z punktu widzenia wiary są Stany Zjednoczone?

A oto próba odpowiedzi.

Amerykanie od dawna zdają sobie sprawę z ich szczególnej sytuacji. Amerykę traktują jako miejsce schronienia dla każdego, kto marzy o lepszym życiu i jest gotów zaryzykować, by tu zamieszkać. Cynizm, sceptycyzm i pesymizm są całkowicie obce amerykańskiemu sposobowi myślenia i nie znajdują zrozumienia u Amerykanów.

Czy można by to samo powiedzieć o Europie?

Z przykrością muszę stwierdzić, że jakkolwiek Ameryka nie jest już tym samym wspaniałym krajem, którym była, to jednak wciąż jest najpotężniejszą gospodarką świata, a jej militarna obecność nie ma odpowiedników w historii. Żeby jednak być wielkim krajem, trzeba być dobrym krajem. To prawda, że na całym świecie ludzie są odbiorcami amerykańskiej kultury i konsumentami amerykańskich wyrobów, jak na przykład: muzyki, filmów akcji, markowej odzieży, nowych technologii, motoryzacji, i tym między innymi podbijają świat.

Ameryka bywa nawet obiektem zazdrości, ale nie jest już przedmiotem podziwu, jak to było dawniej. Ale jednak amerykański styl życia, jakkolwiek nie stanowi już źródła inspiracji jak kiedyś, to jednak po głębszym namyśle jedni dochodzą do wniosku, iż Amerykanie pobłądzili wtedy, kiedy zaczęto wciągać ich na siłę w pęta globalizmu, inni zaś w dalszym ciągu uważają, iż w wymiarze indywidualnym, jak i zbiorowym, jest to w dalszym ciągu najlepszy kraj.DSC_0183

Ażeby zrozumieć istotę amerykańskiego marzenia, trzeba sobie zdać sprawę, iż Ameryka była jednym z najbardziej religijnych krajów.

Pierwsi pielgrzymi, którzy wylądowali na Plymouth Rocks w 1620 roku, naprawdę wierzyli, że przysłał ich tutaj Bóg, wyrwawszy uprzednio z jarzma europejskich prześladowców. Uważali się za nowych Izraelitów, a swoją niebezpieczną podróż porównywali do ucieczki Żydów z Egiptu, którzy po 40 latach wędrówki po pustyni dotarli do Kanaanu, Ziemi Obiecanej.

Przywódca duchowy pierwszych kolonistów John Winthrop przed zejściem na ląd powiedział: „Jesteśmy narodem wybranym, wezwanym przez Boga do dawania światu przykładu i wnoszenia weń światła. Musimy być jak miasto na wzgórzu, albowiem na nas zwrócone będą oczy wszystkich ludzi. Jeśli nie będziemy należycie spełniać woli Pana, przyniesiemy wstyd wielu gorliwym sługom bożym i sprawimy, że ich modlitwy zamienią się w przekleństwa, które będą nas ścigać, aż zostaniemy starci z powierzchni tej dobrej ziemi. Jeżeli jednak będziemy służyć Panu, dążąc do poprawy swojego losu, Bóg wejrzy na nas i da nam nagrodę.”

Po dziś dzień dzieci uczą się w szkołach o wielkiej odwadze i poświęceniu tych dzielnych i skromnych sług Pana, pielgrzymów, którzy pomimo iż nie zawsze byli przyjaźnie traktowani przez autochtonów, widzieli siebie jako posłanników Boga, jego zarządców, którzy dzięki wierze i wytrwałości zdołają okiełznać dzikość i stworzyć nowy Eden – ziemię obiecaną płynącą mlekiem i miodem.

Pojęcie „narodu wybranego” przewija się w całej historii Ameryki stając się lejtmotiwem amerykańskiego marzenia.DSC_0125

Inny pisarz, Herman Melvill, pisze, co następuje: „Właśnie my Amerykanie jesteśmy tym niezwykłym wybranym narodem, Izraelem naszych czasów, niosącym arkę swobód na tym świecie. Po przybyciu na ten kontynent wymknęliśmy się spod jarzma niewoli, albowiem Bóg dał nam jako dziedzictwo przyszłości rozległe ziemie pogan, którzy jeszcze nadejdą i legną w cieniu naszej arki bez podnoszenia zakrwawionych rąk. Bóg ustanowił, że ludzkość oczekuje po nas wielkich rzeczy, a my wielkie rzeczy czujemy w naszej duszy”.

Niewielu Polaków zdaje sobie sprawę, iż na każdym dolarze jest napisane „In God we Trust”, czyli w Boga wierzymy. A dzieci rozpoczynają dzień szkolny od modlitwy i hymnu amerykańskiego. I właśnie dlatego w Stanach Zjednoczonych powstać mogło tak spektakularnie piękne seminarium duchowne, albowiem studenci tego seminarium, którzy odczytali w sobie powołanie duszpasterskie, przynajmniej w okresie studiów i formacji przebywają na terenie obiektu, który porównać można z niebem, albo z bajecznym Hollywoodem. I jakkolwiek słowo Hollywood nie bardzo pasuje do kontekstu seminarium duchownego, to jednak nie rzuciliśmy tych słów na marne, albowiem miejsce to czasami jest wybierane do ekranizacji filmów z lat 20 i 30.

Obiekt parkowy składa się z terenów pokrytych lasem, łąk, jezior, romantycznych mostów. Wśród tego pejzażu dominują delikatne, ale wyniosłe budowle kaplicy, budynków mieszkalnych, gimnazjonu, części seminaryjnej, w których wrze życie akademickie. I nie będzie przesadą stwierdzić, iż jest to kawałek nieba na ziemi.

Myślę, że formowani w takich warunkach przyszli duszpasterze wdrażają się do głębokiej duchowości, która pozwala odczytywać piękno tak przyrody, jak i architektury. Ta harmonia przyrody, kiedy spaceruje się po parku, odczytana być może jako świadectwo istnienia Boga. Zapewne harmonia pomiędzy przyrodą i architekturą należy do najwyższych osiągnięć tak planistycznych, jak i architektonicznych.DSC_0066

Kardynał Mundelein był człowiekiem bardzo skromnym, nieco ascetycznym, ale bardzo pragmatycznym i nie był skory do wydawania pieniędzy. Dlatego też zwiedzając seminarium zadajemy sobie pytanie – jak ten pragmatyczny twórca mógł stworzyć takie dzieło sztuki jak zwiedzany obiekt seminaryjny. Otóż współdziałał on w tym dziele z biskupem Sheilem. Biskup Sheil był jak typowy

Irlandczyk gorącego temperamentu, bardzo spontaniczny, błyskawicznie reagował na sytuację i miał tysiące pomysłów. I być może symbioza tych dwóch przeciwstawnych sobie osobowości stała się podstawą obiektu, który jest symbiozą pragmatyzmu i piękna, wydatku i oszczędności. A nad wszystkim tym króluje jakaś wielka i z niczym nieporównywalna duchowość.

Ale ma ona również przełożenie na realizm. Dla przykładu w latach dwudziestych i trzydziestych, jak wszyscy wiemy, w Chicago bardzo silną pozycję miała mafia. Nawet w Polsce znamy to z filmów. Biskup Sheil, aby przeciwstawić się destrukcyjnym skutkom działania mafii, zorganizował całą siatkę klubów sportowych pod auspicjami Katolickiej Organizacji Młodzieżowej. Tym popularnym sportem był wówczas boks. Ostatecznie przy każdej parafii starano się wybudować ring bokserski. I rzucono koncepcję aby wszystkich „niezagospodarowanych” chłopców włączyć do walk o mistrzostwo Chicago w boksie.

Współcześni twierdzą, że Chicago jest jedną z wielkich stolic boksu. Można więc zadać sobie pytanie – czyżby to wywodziło się z tradycji budowania ringów bokserskich przez Katolicką Organizację Młodzieżową, przez biskupa Sheila.

Dla pogłębionego obrazu tego zjawiska stwierdzić należy, iż katolicy czuli się wówczas bardzo zagrożeni zjawiskiem kontroli ich życia rodzinnego, jak też i w pracy działalnością mafii. Mafia „kontrolowała” ulicę, ale też, jak to mówią w Chicago, wszystkie dobrze prosperujące biznesy. Wówczas mądry biskup Sheil wraz z towarzyszącymi mu księżmi przemawiał na zgromadzeniach Katolickiej Organizacji Młodzieżowej, nawołując, iż katolicki mężczyzna musi być silny, aby mógł bronić swoją rodzinę. Ale nie wystarczy, aby był silny tylko fizycznie, musi też pracować nad elementami związanym z własną psychiką.DSC_0047-pop

We współczesnym Kościele katolickim słyszy się tylko, iż powinniśmy się modlić i tylko modlić. Tak to prawda, modlitwa może wiele, ale czy wszystko?

Szczególnie współcześnie, kiedy jesteśmy pod atakiem światowej zmowy globalizmu i neopogaństwa, powinniśmy również wypracowywać praktyczne sposoby angażowania naszych wiernych, w taki sposób, aby z jednej strony pogłębiać ich świadomość na temat istniejących zagrożeń, z drugiej zaś metody jak się tym zagrożeniom przeciwstawiać. Jak widać moglibyśmy czasami zaglądać do arsenału takich metod stosowanych w przeszłości.

Przy okazji wspomnień dotyczących ojców założycieli w Mundelein, pragnę wspomnieć, iż były to czasy osławionej depresji i to właśnie wówczas Kościół katolicki w Chicago zorganizował akcję, którą nazwał „New Financing” – czyli nowe finansowanie, a przekładało się to na zbiórki pieniędzy od zamożnych parafian, warsztatów i biznesów w celu przekazywania funduszy ze zbiórki jako zapomogi dla rodzin wielodzietnych, nowoprzybyłych emigrantów, pracowników zwolnionych z pracy oraz ludzi niepełnosprawnych, porzuconych samotnych matek i ludzi z uzależnieniami.

Dlatego też kardynał Mundelain spowodował, iż w seminariach duchownych wykładano wiedzę na temat rynków finansowych. Wiedza na temat rynków finansowych miała zapewnić przyszłym księżom, zakonnikom, zakonnicom jak zarządzać podległym im instytucjom takimi jak: parafie, szkoły, przedszkola, domy opieki społecznej, domy opieki dla bezrobotnych, domy dla samotnej matki, szpitale oraz Katolicką Organizacją Młodzieżową.

Innym ciekawym pomysłem było kształcenie młodych lekarzy rekrutujących się z biednych rodzin, kiedy to Loyola Medical School czasowo wypożyczał swoje pomieszczenia, aby były wykorzystywane jako tymczasowy szpital.DSC_0080

Przy pomocy stypendiów AMA (American Medical Association) i American College of Surgeons utrzymywano wysoki poziom szpitali, w których księża i zakonnice byli głównymi pracownikami. A należy pamiętać, że zapotrzebowanie na instytucje szpitalne było ogromne. Albowiem w wyniku I wojny światowej, szczególnie wśród wojskowych powracających z frontu było wiele kalek.

Kościół Katolicki odegrał ogromną rolę w powstawaniu całego systemu hospitalizacyjnego. Ostatecznie powstał związek Amerykańskich Szpitali Katolickich. Archidiecezja Chicago zarządzała ponad 150 ochronkami, które najczęściej określano jako Sierocińce pod Aniołem Stróżem.

Największy segment dzieci i młodzieży stanowili sieroty wojenne, dzieci samotnych matek, dzieci emigrantów oraz dzieci odebrane rodzicom. Cały czas należy pamiętać, że był to okres depresji gospodarczej, w którym na szeroką skalę szerzyło się bezrobocie.

Archidiecezja zarządzała również ponad 100 cmentarzami i kardynał Mundelein stał na czele tej działalności. Cmentarze katolickie administrowane były w ramach danej etniczności, tak więc były cmentarze: polskie, litewskie, niemieckie, irlandzkie, włoskie. Do najstarszych cmentarzy należy Calvary w Evanston, Mt. Carmel w Hillside, Mt. Olive i Mt. Greenwood w Chicago oraz Holy Sepulchre w Worth.

Kolegium polskich księży nadzorowało 3 polskie cmentarze. Nic więc dziwnego, że kardynał Mundelein wprowadził do curriculum seminariów duchownych przedmioty z dziedziny ekonomii i finansów oraz administracji albowiem księża pracujący lub też zarządzający parafiami, cmentarzami, ochronkami, szkołami, przedszkolami, centrami sportowymi, organizacjami młodzieżowymi, stołówkami dla biednych, zapomogami dla rodzin wielodzietnych, komitetami stypendialnymi, nie tylko, że mieli pełne ręce roboty, ale pełnione przez nich funkcje wymagały solidnej wiedzy administracyjnej i finansowej.

Godnym uwagi rozwiązaniem stosowanym przez Kościół katolicki w czasie Wielkiej Depresji jest koncepcja Starszego Brata. Big Brother organizacja działała przede wszystkim w środowisku robotniczym oraz migrantów Europy centralnej i wschodniej, zapoznając młodzież z tych środowisk z katolickim system wartości oraz agitując ją, aby nie przystępowała do organizacji mafijnych, aby nie ulegała wpływowi narkotyków, alkoholi i nielegalnego seksu.DSC_0092

Bardzo często myślimy, iż to tylko my współcześnie żyjemy pod obstrzałem ideologii neomarksistowskich jak genderyzm czy też New Age, ale nie zapominajmy, że współcześni kardynałowi Mundelein, już wtedy byli bombardowani przez: komunizm, różnego rodzaju socjalizmy, faszyzm, a najsilniej przez organizacje mafijne. A jednak w tamtych czasach kościół potrafił znaleźć praktyczne rozwiązania. Studiując dzieła kardynała Mundeleina i innych jego współpracowników, dochodzi się do wniosku, iż być może ówczesny kościół był bardzo twórczy w kreowaniu instrumentu do walki z wymienionymi zagrożeniami. W konkluzji stwierdzamy, iż katolicy chicagowscy pod przewodnictwem kardynała Mundeleina i biskupa Sheila nie tylko, że zbudowali tak wspaniałą instytucję formacyjną jak Seminarium, ale też zbudowali oni całą sieć organizacji meanstreamowych takich jak: szkoły katolickie, katolickie organizacje charytatywne, katolickie harcerstwo, ochronki, szpitale, kuchnie na kółkach a nawet biblioteki na kółkach i lekarzy na kółkach. Kardynał bowiem wierzył, iż praktycznie i efektywnie należy chronić ludność przed „gangsterami i dnem społecznym”.

Mira Modelska-Creech Ph.D.

Comments are closed.