Wiesław Żółtkowski – PRAWDA O TRANSFORMACJI GOSPODARCZEJ

Możliwość komentowania Wiesław Żółtkowski – PRAWDA O TRANSFORMACJI GOSPODARCZEJ została wyłączona Ludzie, Wydarzenia

Dr Ryszard Ślązak napisał dzieło o polskiej prywatyzacji pt. „Samozagłada polskiej gospodarki1989–2016”

Moim zdaniem słowo „samozagłada” dotyczy samej likwidacji części majątku narodowego w procesie radykalnych zmian własnościowych. Dzisiaj Polska ma dość silną gospodarkę, tylko w dużej części funkcjonującą w systemie podwykonawstwa dla zagranicznych podmiotów. Autor jest uczonym i praktykiem gospodarczym, pełnił funkcje w administracji gospodarczej i dyplomacji. Książkę wydało Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego. Wydawca, motywując swoje zaangażowanie w tę problematykę, stwierdził: „Zwyciężyła doktryna prywatyzacyjna jako kierunek transformacji ogólnych przemian w państwie. W praktyce zapanowała politycznie realizowana dekomunizacja, a ekonomicznie dekomunizacja majątkowa państwa, eliminowanie państwa z ogólnonarodowej własności, którą władze dysponowały od wojny i po powszechnej nacjonalizacji. (…) Wielki przemysł budowany przez naród żyjący w niedostatku, ogromny majątek narodowy, przyszłość i dorobek kraju zostały poddane bezwzględnej prywatyzacji. Władze nigdy nie zrobiły żadnej kompleksowej oceny gospodarczej z całego okresu transformacji prywatyzacyjnej i nie przedłożyły jej narodowi do oceny i uznania”. Można przyjąć, że książka ma pełnić taką rolę.

Autor zaczyna od opisu stanu gospodarki na koniec lat 80., zmian regulacji prawnych po 1989 r. oraz relacji z innymi krajami, które angażowały się w polskie przemiany gospodarcze. Nie były to relacje partnerskie, gdyż Polsce narzucono kształt systemu gospodarczego i proces prywatyzacji. To był dyktat. Trzeba jednak przyznać, że wówczas był on z entuzjazmem przyjmowany przez większość społeczeństwa i wszystkie siły polityczne.

Przełomem w działalności gospodarczej stała się ustawa z 1988 r., w której zdecydowano, że prowadzenie działalności gospodarczej jest wolne i dozwolone każdemu na równych prawach z zachowaniem warunków określonych przepisami prawa. Ale dopiero zmiany prawa wprowadzone w końcu 1989 r. tak wywróciły istniejące prawo, że transformacja gospodarki została podporządkowana idei dekomunizacji państwa i majątku narodowego. Przyjęto formułę prywatyzacji polegającą na przeskoczeniu z jednej epoki do drugiej bez okresu przejściowego. Nie określono żadnej polityki przemysłowej. W praktyce uznano, że na gruzach starego porządku będzie budowany nowy kapitalizm. W tym starym porządku był duży przemysł i rolnictwo, przeżywające kryzys, ale organizujące duży majątek produkcyjny. Cały ten majątek został poddany mechanizmom rynkowym, do których nie był przygotowany. Autor przypomina, że proces zmian był tak szybki, że już pod koniec 1990 r. działało 28 693 spółek prawa handlowego, 41 183 spółek uspołecznionych i 24 510 spółek prywatnych, w tym 1201 spółek joint venture. Podmioty te powstały w dużej części na majątku przedsiębiorstw państwowych. Zwykle odbywało się to na zasadzie przejęcia istniejących już zakładów, podzielenia majątku, rozbicia więzi kooperacyjnych i podejmowania nowej działalności. Ta nowa działalność miała już inny charakter, często związany z importem i handlem, a nie produkcją.

Nowe władze nawiązały silną współpracę z EWG i agendami europejskich instytucji gospodarczych, co oznaczało przyjęcie ich wskazań, realizowanych przez dużą liczbę wysoko opłacanych doradców. Już z początkiem 1990 r. ponad 28 zagranicznych firm doradczych wystąpiło do Ministra Finansów o zgodę na działalność w Polsce. Z własnego doświadczenia bankowego pamiętam, że wprowadzono obowiązek wyceny majątku i przeprowadzenie audytów przez renomowane firmy, a za takie uchodziły jedynie podmioty zagraniczne. Władze i doradcy zgodnie zmierzali do pełnego otwarcia naszego rynku dla podmiotów zewnętrznych. Dotyczyło to zarówno handlu, jak i kapitału inwestycyjnego.

Autor przypomina, że cały proces legislacyjny terapii szokowej gospodarki przeprowadzono w 111 dni w roku 1990. Jej celem była redukcja inflacji, zadłużenia zagranicznego i szybkie sprywatyzowanie jak największej liczby przedsiębiorstw. W polskiej gospodarce zmiany modernizacyjne były konieczne, ale nie wyprzedaż i likwidacja przemysłu i rolnictwa państwowego. Przecież w innych krajach kapitalistycznych obok sektora państwowego też funkcjonuje sektor państwowy, komunalny i spółdzielczy. Warto zauważyć, że niektóre prywatyzowane przedsiębiorstwa państwowe były kupowane właśnie przez państwowe firmy krajów europejskich.

Szybkie tempo prywatyzacji powodowało, że zbywane aktywa miały dużo większą wartość niż występujący popyt. W tej sytuacji posiadacze nawet drobnego własnego lub pożyczonego kapitału mogli przejmować majątek o dużej wartości. Z jednej strony zarabiali na tym zagraniczni inwestorzy, a z drugiej w ten sposób powstawały krajowe fortuny.

Autor zauważa, że w ówczesnych warunkach wewnętrznych i zewnętrznych Polski doktryna szokowej transformacji w majątku narodowym była przyjęta przez nowe władze z jakimś nadzwyczajnym uwielbieniem i z oddaniem była realizowana. W ówczesnej sytuacja politycznej była też popierana przez większość społeczeństwa.

Niezwykle ważnym czynnikiem procesu przemian był jego chaotyczny charakter. Brakowało jednego ośrodka strategicznego kierowania gospodarką. Nie wiadomo było, kto odpowiada za masę majątku państwowego, kto wykonuje uprawnienia majątkowe, jaka jest wartość masy majątkowej, której przed prywatyzacją nie wyceniono. Właściwie dbano tylko o to, aby dochody z prywatyzacji równoważyły budżet. Pod koniec 1990 r., aby przyspieszyć prywatyzację, podjęto ustawę dającą państwowym podmiotom gospodarczym prawo do wieczystego użytkowania gruntów będących dotychczas własnością państwową. To znacznie podniosło atrakcyjność wielu przedsiębiorstw państwowych, nie ze względu na ich produkcję, ale własność atrakcyjnych nieruchomości. Sprzyjało do ogromnej skali spekulacji gruntami, których wartość nie była wliczania do wyceny sprzedawanych przedsiębiorstw.

Odrębnym problemem była kwestia reprywatyzacji. Z jednej strony, w imię idei własności prywatnej uznawano prawo dawnych właścicieli do majątków znacjonalizowanych, a z drugiej nie było środków, aby żądania reprywatyzacyjne spełnić. Reprywatyzacja realizowana cząstkowo była źródłem ciągłych sporów.

Autor przypomina, że terapia szokowa w postaci walki z inflacją zniszczyła prywatne oszczędności obywateli. I wówczas ogłoszono prywatyzację majątku narodowego poprzez sprzedaż. Symboliczna była giełdowa sprzedaż 30 listopada 1990 pięciu spółek kapitałowych, utworzonych w drodze przekształcenia wcześniejszych przedsiębiorstw państwowych. Akcje zostały sprzedane, społeczeństwo mogło poczuć siłę swojego kapitału. Poznało też reguły rynku kapitałowego, gdzie silniejsi zarabiają, a słabsi tracą. Te spółki nie przetrwały do naszych czasów. Po drodze jedni na nich zarobili, inni stracili. Reguły kapitalizmu zaczęły dzielić ludzi według siły posiadanego kapitału.

Autor wykonał ogromną pracę, relacjonując skrupulatnie rok po roku proces prywatyzacji tysięcy firm. W latach 1990–1994 towarzyszył temu spadek produkcji przemysłowej. Polityka drogiego pieniądza, zastopowanie wzrostu płac w sektorze państwowym i wymogi pełnej wypłacalności w okresie półrocznym powodowały redukcję zatrudnienia. Brak dochodów nie pozwalał na obsługę zobowiązań podatkowych. To powodowało, że rosło znaczenie dla budżetu dochodów z prywatyzacji.

W książce pokazano precyzyjnie także prywatyzację majątku komunalnego, prywatyzację prowadzoną przez wojewodów, którym podlegało 5897 przedsiębiorstw lokalnych, a także powstanie i rozwój specjalnych stref ekonomicznych. Wielką wartością książki jest szczegółowa dokumentacja prywatyzacji wszystkich branż przemysłu, rolnictwa, sektora bankowego i ubezpieczeniowego.

Autor opisuje koncepcję i praktykę Narodowych Funduszy Inwestycyjnych, które powstały w 1996 r. i miały być sposobem tworzenia rynku kapitałowego. Przedstawia różne aspekty ich działania i ukazuje wiele istniejących absurdów. Do funduszy zostało przymusowo przydzielonych 512 spółek. Fundusze miały preferencje w płaceniu podatków, wysokie koszty zarządzania i równocześnie fatalne efekty finansowe. Doprowadziły do upadku dużej liczby spółek niekompetentnie zarządzanych przez firmy zagraniczne wybrane do zarządzania tymi funduszami. Nastąpiło też uwłaszczenie się zagranicznych konsorcjów zarządzających funduszami. Ta kompromitująca operacja nie została nigdy oceniona i nikt nie poniósł żadnych konsekwencji.

Wielkim walorem książki są tabele pokazujące prywatyzację 3966 podmiotów gospodarczych. Dla każdego podmiotu podano datę prywatyzacji, wpływy ze sprzedaży i koszty obsługi operacji prywatyzacyjnej. Dotyczy to zakładów pracy z wszystkich obszarów gospodarki i z terytorium całego kraju. Każdy może znaleźć dane dotyczące zakładu ze swojej okolicy, a często swojego dawnego miejsca pracy. Dla osób, które były aktywne zawodowo w tamtym czasie, książka jest uporządkowaniem spraw często znanych tylko wycinkowo, z perspektywy własnych losów. Pozwala to lepiej rozumieć, czego doświadczaliśmy.

Dla młodszego pokolenia opracowanie ma walor edukacyjny. Pozwala lepiej zrozumieć historię najnowszą, źródło wielu naszych dzisiejszych problemów. Ryszard Ślązak prezentuje udokumentowane fakty, których nie można ominąć, jeśli uczciwie dyskutuje się o przeszłości. A ta przeszłość nadal gości w propagandzie, najczęściej w jej mało rzetelnej wizji.

Sądzę, że w przyszłości trudno będzie pisać historię tego czasu bez tej i kilku innych książek powstałych w ostatnich kilkunastu latach. Fakty i liczby będą weryfikować kombatanckie opowieści polityków.

Wiesław Żółtkowski

Dr Ryszard Ślązak – ekonomista, specjalista w dziedzinie finansów międzynarodowych, absolwent Szkoły Głównej Planowania i Statystyki. Tytuł doktora uzyskał na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. Pracował m.in. w Ministerstwie Finansów, Ministerstwie Współpracy Gospodarczej z Zagranicą. Był m.in. doradcą wicepremiera Romana Malinowskiego, doradcą ministra finansów, członkiem rządowych zespołów doradczych, doradcą prezesa PZU SA, wiceprezesem firmy PZU – Development, zastępcą dyrektora generalnego firmy Energopol, doradcą prezesa Hortexu, doradcą w Agencji Rządowej ds. Rolnictwa. Przez pięć lat był pracownikiem polskiej służby dyplomatycznej. Odbył praktykę bankową w Irving Trust Company, New York, USA w przedmiocie finansów międzynarodowych. Przez 20 lat był jednocześnie pracownikiem naukowym wyższych uczelni państwowych i prywatnych. Wykładał m.in. na Politechnice Warszawskiej oraz w Wyższej Szkole Businessu i Zarządzania. Był pracownikiem naukowym Wyższej Szkoły Współpracy Międzynarodowej i Regionalnej. Jest autorem wielu artykułów i ekspertyz. Jest ekspertem naukowym od EWG (obecnie Unii Europejskiej) i obszaru wschodniego. Specjalizuje się m.in. w dziedzinie zagranicznej polityki ekonomicznej, współpracy międzynarodowej i finansów międzynarodowych oraz wewnętrznych stosunków gospodarczych.

Comments are closed.