Wraz z wylądowaniem ostatniego balonu załogi niemieckiej wyścig Gordona Bennetta 2018 dobiegł końca. Znamy już tegorocznego zdobywcę Pucharu. Jest nią załoga polska (POL-2) w składzie Mateusz Rękas i Jacek Bogdański. Wprawdzie wylądowali dziś rano, gdy w powietrzu pozostał jeszcze jeden balon, ale ich przewaga po lądowaniu w Polsce koło Ostródy była tak znaczna, że do końca wyścigu niemieckiej załodze nie udało się ich pokonać. Pokonali dystans 1145,29 km. Jest to szóste zwycięstwo polskiej załogi w całej historii tych zawodów.
– Brak mi słów, jestem w szoku. Dziękuję drużynie, rodzinie i wszystkim kibicom za wsparcie i wiarę w nasz sukces. Po 35 latach przerwy zdobywamy Puchar Gordona Bennetta dla Polski! – napisał Mateusz Rękas na swoim profilu facebookowym.
Pomimo złapania dziś dobrego wiatru niemieckiej załodze w składzie Matthias Zenge i Benjamin Eimers (GER-1), która wylądowała jako ostatnia, nie udało się wydrzeć Polakom zwycięstwa. Niemcy wylądowali o godz. 14:45. Zajęli ostatecznie trzecie miejsce z wynikiem 840,59 km. Tak więc polscy piloci zdobyli Puchar z dużym zapasem ok.304 km.
Drugie miejsce w tegorocznym wyścigu zajęli Andy Cayton i Bill Smith (USA-2), którzy po dzisiejszym porannym lądowaniu koło miejscowości Pontecagnano we Włoszech uzyskali wynik 916,73 km.
Druga polska załoga (POL-1) czyli Krzysztof Zapart i Krzysztof Borkowski zajęli ostatecznie czwarte miejsce. Udało im się pokonać 804,98 km.
Ostatni raz Puchar Gordona Bennetta był w polskich rękach w 1983 roku. Trzecie z rzędu zwycięstwo w latach 1933, 1934, 1935 sprawiło, że w 1935 roku Polska otrzymała puchar na własność. Do dzisiaj znajduje się on w Aeroklubie Polskim. Obecnie można go podziwiać na wystawie lotniczej w Muzeum Podlaskim w Białymstoku.
Dziś Mateusz Rękas i Jacek Bogdański sprawili Polakom ogromną niespodziankę i niesamowity prezent. Puchar Gordona Bennetta znów zawita do Polski.
Dziękujemy polskim pilotom i składamy serdeczne gratulacje !
Przypomnijmy, że 28 września br. rozpoczęła się 62. edycja długodystansowych zawodów balonów gazowych o Puchar Gordona Bennetta. W tegorocznych zawodach bierze udział 20 załóg balonowych reprezentujących jedenaście krajów. Wszystkie balony wystartowały w piątek w godzinach 19:30-21:00 czasu lokalnego z terenu kompleksu sportowego Grosse Allmend w Bernie (Szwajcaria). Ubiegłorocznymi zdobywcami Pucharu była załoga francuska (FRA-1) w składzie Vincent Leys i Christophe Houver. Puchar Gordona Bennetta otrzyma załoga, która pokona najdłuższy dystans od miejsca wspólnego startu.
Załogi walczące o Puchar Gordona Bennetta można było monitorować na bieżąco na stronie:
www.live.gordonbennett.aero/
Zapraszamy do zapoznania się z relacją z całego wyścigu.
Stan na 1 października, godz. 12:50
Wyścig trwa nadal. Wiemy już, że załoga POL-2 wylądowała dziś rano około 120 km od granicy z Kaliningradem. Kalingrad (Rosja) jest krajem zamkniętym i istnieje dodatkowa strefa o długości 15 km wzdłuż granicy, która nie może być wykorzystywana przez zespoły.
Jedynym zespołem w locie jest teraz GER-1, czyli Matthias Zenge i Benjamin Eimers. Niedawno przekroczyli granicę z Polską i lecą teraz na wysokości 4973 m. Można ich teraz zobaczyć na polskim niebie. Własnie zmierzają w stronę Żagania. Trajektoria pokazuje, że mogą wyprzedzić załogę POL-2 około godziny 21:00. Pozostaje pytanie: czy mają wystarczający balast na ten 10 godzinny lot? Czy są gotowi wylądować w nocy? Czy oni mają właściwy kierunek? Zespół GER-1 ma szansę, aby wygrać wyścig ale od liderów dzieli ich około 380 km.
Napięcie pozostaje!
Stan na 1 października, godz. 9:10
Co za noc! 3 zespoły wylądowały. Pierwszy z nich to POL-1 czyli Krzysztof Zapart i Krzysztof Borkowski, którzy wylądowali 30 września o godz. 22:50 między miejscowościami Roccavivara i Castelmauro we Włoszech. Udało im się pokonać 804,98 km. Zajmują obecnie trzecie miejsce.
Z kolei prowadząca wczoraj załoga Andy Cayton i Bill Smith (USA-2) minęła Neapol, Pompeje, potem Solerno i wylądowała dziś o godz. 4:10 koło miejscowości Pontecagnano we Włoszech. Przelecieli 916,73 km. Ten wynik okazał się za mały do utrzymania prowadzenia.
Tej nocy polska załoga Mateusz Rękas i Jacek Bogdański (POL-2) objęła prowadzenie. Dobry wiatr, który znaleźli powyżej 4000m prowadził ich przez znaczną część Polski. Wiatr pchał ich w kierunku rejonu ograniczeń lotów. Wylądowali dziś nad ranem godz. o 6:40 na południe od Ostródy, niedaleko miejscowości Wysoka Wieś. W nocy udało im się znacznie zwiększyć przewagę. Przelecieli 1145,29 km.
W grze pozostał już tylko jeden balon. Niemiecka załoga (GER-1) Matthias Zenge i Benjamin Eimers w nocy przekroczyła granicę Niemiec i Czech. Lecą teraz na północny-wschód od stolicy Czech Pragi na wysokości 4343m. Właśnie przelatują koło miejscowości Žatec. Nie wiadomo ile gazu im zostało. Jak na razie od liderów dzieli ich wiele kilometrów. Niemcy na razie przelecieli zaledwie 581,87 km. Czy uda im się dogonić i wyprzedzić liderów?
Trzymajcie kciuki, aby pierwsze miejsce pozostało w rękach Polaków.