LUNIQUE – wzór światła

Możliwość komentowania LUNIQUE – wzór światła została wyłączona Design

Rozmowa z Adamem Gąbka, projektantem i twórcą marki.

– Kiedy powstała firma Lunique i z jakiej inspiracji?

Firma powstała w 2009 roku pod nazwą LUCERNA, ale dopiero w 2013 roku postanowiłem, że muszę zmienić wizerunek firmy i wówczas powstała nazwa LUNIQUE, nowe logo, strona internetowa. „L” jak światło i „UNIQUE” unikalny i niepowtarzalny, czyli LUNIQUE. Nazwa idealnie pasuje do tego, czym się zajmuję. Ale muszę teraz nieco sięgnąć do historii.

W 1998 roku zatrudniłem się w firmie, która była dystrybutorem znanej wiedeńskiej marki i rozprowadzała lampy kryształowe – modele raczej nisko budżetowe, ale w tamtych czasach był to prawdziwy hit. Następnie wprowadziliśmy do sprzedaży lampy czeskie również kryształowe. Po dwóch latach raczej monotonnego rozwożenia pudełek po sklepach stwierdziłem, że mogę sam robić lampy w ciekawszych i bardziej ekskluzywnych wzorach.

16st

– Z pewnością pamięta Pan swój pierwszy projekt.

Pierwsze lampy wykonałem w 2000 roku i trafiły do jednego z kościołów na południu Polski. Powstały wówczas 4 lampy ( średnica 110 cm i wysokość 165 cm), a co najciekawsze projektowaliśmy je wspólnie z księdzem, który wiele symboli ze swojego kościoła wkomponował do wyglądu lamp. Tak powstały pierwsze lampy według wzoru klienta. To był przełomowy moment. Uwierzyłem w swoje możliwości i tak to się naprawdę zaczęło. Firma powoli się rozwijała, rosły moje umiejętności oraz pracowników, których sam  szkoliłem  i tak wypłynęliśmy na szersze wody. Warto podkreślić, że wszystkiego nauczyłem się sam. Nie miałem mistrza, który wskazywałby mi drogę.

W pewnym momencie doszliśmy do etapu, w którym produkowaliśmy lampy dla klienta indywidualnego w wymiarze dostosowanym do jego potrzeb, ale wzory były bardzo podobne, a ja poczułem, że znowu “rozwożę pudełka”. Taki tryb pracy bardzo mnie zmęczył i znowu szukałem nowych dróg rozwoju.

7st

– Pana projekty są unikalne i to jest ich największa siła.

LUNIQUE powstała z chęci tworzenia rzeczy wspaniałych, często tylko w jednym egzemplarzu z zastosowaniem najlepszych materiałów. Jestem bardzo skoncentrowany na tym, aby oferować moim klientom niepowtarzalne wzory, które należą wyłącznie do niego. Przy każdym projekcie uczestniczę osobiście od fazy projektowania przez wykonanie, montaż, a także stronę finansową. Sens mojej pracy to tworzenie niepowtarzalnych lamp i instalacji świetlnych. Słowo „niepowtarzalny” jest najczęściej używanym w moim zawodowym słowniku.

Przytoczę słowa jednego z moich klientów, który powołując się na terminologię motoryzacyjną stwierdził, że nie chce Mercedesa, ale Maybacha, ponieważ Mercedesa można kupić w salonie, a Maybacha tworzy się według indywidualnych potrzeb. Po zrealizowaniu zamówienia ów klient powiedział, że rzeczywistość znacznie przekroczyła jego oczekiwania. To są najpiękniejsze komplementy, które motywują mnie do pracy. Siła mojej firmy polega właśnie na tym, że do każdego klienta podchodzę indywidualnie i z największą uwagą. U mnie wszyscy są zamawiającymi Maybachy.

– Kto tworzy firmę i jakie są podstawowe zasady funkcjonowania firmy? Proszę precyzyjnie scharakteryzować swój zespół.

Powiem nieskromnie, że podstawowym trybem i fundamentem firmy jestem ja. W zależności od wielkości zamówienia i terminu montażu wkracza do akcji odpowiednia ilość osób. Trzon mojego zespołu to 3 panie odpowiedzialne za pracę z kryształem, a więc łączenie ozdób kryształowych w tzw. łańcuchy oraz pakowanie i przygotowanie do montażu. Do tego ekipa 3 panów, którzy pod moim nadzorem wykonują daną oprawę. To wspaniały zespół, dzięki któremu firma stale się rozwija.

– Unikalne lampy i instalacje świetlne stanowią unikalne dzieła rzemiosła artystycznego. Jak wygląda proces projektowania?

Punktem wyjścia jest opracowanie projektu technicznego, obejmującego ogólny kształt i wzór  projektu, który został zatwierdzonego przez klienta. Po czym przystępujemy do bardzo precyzyjnego rozpisania projektu na wymiary – wyliczamy wszystkie średnice, odstępy między kryształkami,  wielkość kryształu, długości łańcuchów kryształowych, rodzaj i wielkość kryształu w poszczególnych łańcuchach, ilość i dokładne umiejscowienie źródeł światła itd. Wszystkie otwory są znaczone, punktowane i wiercone ręcznie ze względu na bardzo małą  powtarzalność wzorów.

– Skąd Pan czerpie swoje estetyczne inspiracje?13st

Najwięcej inspiracji czerpię z internetu, i nie chodzi tu o kopiowanie wzorów. Nie bawię się w plagiaty. To nie ma sensu. Raczej śledzę trendy i wzory. Szukam inspiracji. Jeżeli jakiś projekt przykuje moją uwagę, to twórczo go rozwijam, dodaję własne elementy, tworzę coś niepowtarzalnego. Czasami łącze kilka wzorów, tworząc jeden niepowtarzalny. Bardzo pomocni są też projektanci i ich szalone pomysły, uwielbiam pracować z takimi osobami.

– Z jakich materiałów powstają dzieła Lunique?

Oferuję klientom materiały najwyższej jakości i nie idę w tym względzie na żadne kompromisy. Na końcu o wszystkim decyduje klient i jego satysfakcja. Ja tylko podpowiadam. Tak więc, proponuję kryształy Swarovskiego, Asfour (najczęściej stosowany, bardzo dobry stosunek jakość cena),szkło szlifowane, kryształ włoski (często stosowane na salach weselnych, gdzie liczy się niższa cena a broni się sama forma). Nie będę może dalej zanudzał kwestiami technicznymi, ale pracuję na najlepszych materiałach sprowadzanych przede wszystkim z Włoch i Hiszpanii.

– Jak często stosuje Pan drogie kamienie i metale szlachetne?

Często pracuje z kryształami Swarovskiego, chociaż ich topowe linie są dość drogie, ale efekty wizualne przy zastosowaniu tych kryształów są jedyne w swoim rodzaju. Stale używam srebra do łączenia mosiądzu oraz coraz częściej 24 karatowego złota do pokryć galwanicznych .

– Lampy i instalacje świetlne firmy Lunique trafiają głownie do klienta instytucjonalnego, a więc do banków, pałaców, hoteli, kościołów. Jednak Wasze prace można także oglądać w prywatnych willach i posiadłościach. Jakby Pan scharakteryzował pracę w tymi dwoma kategoriami klientów?

Najważniejsza jest osoba,  z którą prowadzę osobiście rozmowy i nie ma to znaczenia, czy jest to właściciel hotelu ,banku, projektant, czy osoba prywatna. Bywa, że z właścicielem  dużego hotelu można łatwiej się porozumieć niż z osoba prywatną, ale nie ma tu żadnych reguł. Dla mnie najważniejszy jest przeświadczenie klienta, że trafił do najlepszej firmy w branży.

lampa_krysztalowa01

– Proszę w skrócie powiedzieć, jak wygląda proces pracy z klientem.

Po pierwszym telefonicznym kontakcie z reguły umawiam się na wizytę u klienta. Ważne jest to, żeby obejrzeć pomieszczenia, gdzie ma powstać nasze oświetlenie. Żadne zdjęcia czy wizualizacje nie oddadzą charakteru i specyfiki obiektu. Sporo czasu poświęcam na rozmowę z klientem, żeby sprecyzować jego oczekiwania, poznać preferencje estetyczne. Często jednak nasze sugestie są przyjmowane bardzo dobrze przez klienta i realizujemy tak naprawdę nasz pomysł. Nic nie zastąpi kontaktu bezpośredniego z klientem, co bardzo zresztą lubię.

IMG_1314

– Oświetlenie Lunique jest niepowtarzalne i w związku z tym bardzo wartościowe.  Czy może Pan przybliżyć poziom cenowy swoich projektów.

Rozpiętość cenowa jest ogromna. Mam w ofercie kinkiety za 430 zł, ale realizuję również plafony za ponad 50 tys. zł. Każdy mój projekt jest niepowtarzalny, a więc również ceny są mocno zindywidualizowane. Pracuję z budżetem, który przynosi do mnie klient, i przede wszystkim staram się, żeby był zadowolony z końcowego efektu.

– Firma działa od kilkunastu lat, z jakich realizacji jest Pan najbardziej dumny?

Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że w zasadzie z każdej. Chociaż przez te 17 lat powstało kilka „perełek”, z których jestem najbardziej dumny. Klub Mirage w Warszawie, renowacja oświetlenia na Jasnej Górze, podnoszone elektrycznie lampy w Park Hotelu Wiena w Bielsku, plafon 5 m x 4 m w Teatrze Zagłębie w Sosnowcu, przepiękny i bardzo duży plafon w Hotelu Sylwia w Sośnicowicach. Mógłbym tak jeszcze sporo wymieniać.

8st

– Czy są na rynku europejskim ludzie i firmy, które stanowią dla Pana wyzwanie i konkurencję?

Z pewnością tak, ale znam wartość swojej firmy i ludzi, którzy w niej pracują. Nie obawiam się konkurencji. Szanuję każdą firmę, która potrafi wykonać piękne oświetlenie. Konkurencja jest dla mnie ożywcza i inspirująca. Bez niej nie ma rozwoju.

– Jakie plany stoją przed firmą? Czy szykuje Pan niespodzianki?

Tworzę Atelier, gdzie będzie można zapoznać się z moimi projektami i w komfortowych warunkach pracować nad nowymi pomysłami. Chcę zaskakiwać klientów obsługą na najwyższym poziomie, żeby otrzymywali od mojej firmy piękne i niepowtarzalne oświetlenie. Planuję także otwarcie sklepu internetowego, gdzie będzie można kupić moje projekty w małych seriach za przystępną cenę.

 

www.lunique.pl

Dziękuję za rozmowę

Piotr Kwiatkowski

Comments are closed.