Siła eksportowa Polski

Możliwość komentowania Siła eksportowa Polski została wyłączona Kultura, New, Technologia, Wydarzenia

Wbrew obiegowej opinii – nawet w samej Polsce – nasz kraj eksportuje o wiele więcej niż tylko jabłka, wódkę i węgiel. W rzeczywistości, zajmuje 6 miejsce na liście największych gospodarek krajów Unii Europejskiej
i 23. miejsce, co do wielkości eksportu, na świecie – a w wielu sektorach produkcyjnych jego eksport przeżywa prawdziwe ożywienie.

Znaczące liczby

Według danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego łączny PKB Polski (według Parytetu Siły Nabywczej), w październiku 2018 roku, wyniósł 1,281 bln $, z czego 260,6 $ mln przypadło na eksport towarów przemysłowych. Zgodnie z danymi Centralnej Agencji Wywiadowczej 54% całkowitej produkcji gospodarczej Polski opiera się na eksporcie towarów przemysłowych oraz usług. Polska liczy 38,4 mln mieszkańców, a zatem jego łączny eksport w 2018 r., wyniósł około 6800 $ na mieszkańca.

Niemcy na topie

Nie jest tajemnicą, że Europa to miejsce zbytu większości polskiego eksportu, co stanowi według danych opublikowanych na stronie internetowej WTEX (World’s Top Exports) 88,8% obrotu ogółem. Zgodnie z przewidywaniem, większość eksportowanych towarów przemysłowych – tj. ok. 28,2% – trafia do Niemiec, głównego partnera gospodarczego Polski. Co ciekawe, 27,3% towarów importowych do Polski pochodzi także z Niemiec, a zatem polsko‑niemiecki bilans ekonomiczny jest praktycznie wyrównany.
Drugim co do wielkości importerem polskich towarów są Czechy, następnie Wielka Brytania, Francja, Włochy, Holandia, Rosja, Stany Zjednoczone, Szwecja i Węgry. 5,3% polskiego eksportu trafia do Azji, 3,6% do Ameryki Północnej wraz z Meksykiem, 1,1% do Afryki, 0,7% do Ameryki Łacińskiej wraz z Karaibami i 0,3% do Oceanii (przeważnie do Australii i Nowej Zelandii).

Węgiel – główny towar eksportowy Polski?

Wielu Polaków uważa, że węgiel jest ich głównym towarem eksportowym. Mimo że Polska jest po Niemczech drugim największym producentem węgla w Europie, większa część wydobycia trafia na rynek krajowy. W 2005 roku Polska wyeksportowała 20 mln ton węgla, a sprowadziła tylko 3 mln. Do 2015 roku wolumen eksportu polskiego węgla gwałtownie spadł do zaledwie 9 mln ton, podczas gdy import z samej tylko Rosji wyniósł 10 mln ton. Ze względu na powyższe, największych liderów polskiej gospodarki należy szukać nie pod, ale nad ziemią.

Przemysł maszynowy króluje

Aktualnie przemysł maszynowy króluje oficjalnie w polskich towarach eksportowych. Łączna wartość tego eksportu wynosi 35,1 mld $, co stanowi 13,5% eksportu netto Polski. Termin „przemysł maszynowy” obejmuje wiele różnych produktów, w tym dźwigi, windy, wagi przemysłowe i sprzęt do ważenia, systemy wentylacyjne, maszyny rolno‑budowlane, urządzenia biurowe, sprzęt górniczy, pompy hydrauliczne, separatory magnetyczne, a nawet komputery. Wszystkie te urządzenia są masowo produkowane w Polsce i eksportowane głównie do Wielkiej Brytanii, Czech, Niemiec i innych krajów europejskich, a także dalej.

Motoryzacja na drugim miejscu

Przemysł motoryzacyjny zajmuje po przemyśle maszynowym drugie miejsce. Eksport pojazdów z Polski osiąga wartość netto 29,8 mld $, co stanowi 10,7% bilansu handlowego. Choć trzeba przyznać, że większość samochodów produkowanych jest w Polsce na licencji firm zagranicznych, to dzięki nieograniczonemu dostępowi do wspólnego rynku unijnego, niskiemu stopniu ryzyka biznesowego oraz doświadczonej sile roboczej, Polska jest w światowej piątce krajów o najlepszych warunkach dla inwestycji w sektorze motoryzacyjnym.

Usiądź wygodnie

Chevrolet Aveo, Ford Ka, Lancia Ypsilon, Fiat 500 i Panda, VW Caddy, Opel Astra III i IV, wszystkie są samochodami osobowymi produkowanymi w Polsce. Ponadto liczne zakłady w Polsce zaopatrują zagraniczne koncerny motoryzacyjne w komponenty światowej klasy. Na przykład siedzenia do samochodów aut niemieckich takich jak Audi, BMW, Mercedes‑Benz, Opel, Porsche i Volkswagen – oraz dla Suzuki, Volvo, a także innych gigantów motoryzacyjnych – pochodzą od polskich producentów Inter‑Groclin w Grodzisku Wielkopolskim.
Polska eksportuje nie tylko pojazdy lądowe, lecz także statki morskie. Jest czwartym na świecie największym eksporterem statków pasażerskich i towarowych – tuż przed Niemcami.

Sprzęt elektryczny

Urządzenia elektryczne zdobywają w wyścigu eksportowym brązowy medal. Wartość netto eksportu tego towaru wynosi 28 mld $, co stanowi 10,7% eksportu. Ta gałąź eksportu obejmuje wiele produktów, włączając silniki elektryczne, urządzenia nagrywające, urządzenia przesyłu i kontroli energii, a także usługi telekomunikacyjne.
Niemcy importują z Polski sprzęt elektryczny o wartości 6,2 mld $, czyli niemal czterokrotnie więcej niż jej drugi co do wielkości partner – Wielka Brytania.

Meble

Kolejnym ważnym przedmiotem polskiego wywozu są meble, w tym łóżka i oświetlenie. Wartość tego eksportu wynosi 14,8 mld $, co stanowi 5,7% ogółu. IKEA, jeden z wiodących producentów mebli na świecie, posiada 40 zakładów produkcyjnych w 10 krajach, ale prawie połowa produkcji odbywa się w Polsce. Głównymi odbiorcami wyprodukowanych w Polsce mebli są Niemcy, Wielka Brytania, Czechy i Francja.

Tworzywa sztuczne

Następne miejsce na liście dziesięciu głównych towarów eksportowych Polski zajmują tworzywa sztuczne, w tym okna i drzwi PCV. Pomimo tego, że niektóre produkowane są na licencji firm zagranicznych, to znaczną ich część produkują także rodzimi producenci. Wartość tego sektora wynosi 13 mld $, czyli 5% łącznego eksportu Polski. Co istotne, w 2018 roku ten sektor urósł o 26,4%, co oznacza, że został trzecią najszybciej rozwijającą się gałęzią eksportową Polski. Najwięcej polskich towarów z tworzywa importują Niemcy.

Żelazo i stal

Drugim najszybciej rozwijającym się polskim sektorem eksportowym jest produkcja żelaza i stali, włączając wytwarzanie stopów żelaza. Wartość netto tej gałęzi przemysłu w latach 2009–2018 wzrosła o 27,1% do 8,7 mld $, czyli 3,3% łącznego eksportu. 96% tego eksportu trafia do Europy, z czego 25% przypada na Niemcy.

Paliwa kopalne

Zdecydowanie Polska jest w tym sektorze importerem netto. Jest mocno uzależniona od dostaw ropy naftowej i gazu ziemnego od Rosji. Niemniej Polska oficjalnie eksportuje paliwa kopalne o wartości 6,9 mld $, co odpowiada za 2,6% udziału w łącznym wywozie. Prawie połowa tych kopalin jest wysyłana do Czech.

Mięso

Kolejny kluczowy przedmiot polskiego eksportu to mięso. Eksport polskiego mięsa osiągnął wartość 6 mld $, czyli 2,3% łącznego eksportu Polski. Pod względem wywozu świeżego mięsa Polska należy do światowych liderów: została trzecim największym eksporterem kurczaka, siódmym co do wielkości eksporterem wołowiny oraz dziesiątym największym eksporterem wieprzowiny.

Guma

Guma i artykuły gumowe zajmują dziewiąte miejsce na polskiej liście eksportowej. Wartość tego eksportu to 5,8 mld $, czyli 2,2% udziału w łącznym wywozie. Największymi importerami gumy z Polski są Francja i Włochy.

Drewno

Dziesiątym przedmiotem polskiego eksportu jest drewno, którego wartość w 2018 roku wzrosła o 29,8%. Dzięki temu produkcja drewna jest najszybciej rozwijającym się sektorem eksportowym. Polska wysyła za granicę produkty drewniane o wartości 5,5 mld $, co odpowiada za 2,1% eksportu.

Rodzime marki

Co istotne, spora część tych towarów nie jest produkowana na licencji firm zagranicznych, lecz wytwarzane są przez polskie firmy mające od dawna zakłady produkcyjne, głównie w uprzemysłowionych województwach: górnośląskim, mazowieckim, wielkopolskim, dolnośląskim, pomorskim, małopolskim.
Według Rankingów Wprost (2018), największymi polskimi eksporterami towarów przemysłowymi są: producent mebli „Grupa Nowy Styl” z siedzibą w podkarpackim Krośnie, zielonogórski wytwórca drewnianej architektury ogrodowej „Stelmet”, „Eko‑Okna” – spółka z centralą w górnośląskich Pietrowicach Wielkich, należąca do grona wiodących wytwórców stolarki okienno‑drzwiowej w Europie, „Fabryki Mebli Forte” w Ostrowi Mazowieckiej, spółka handlowa surowców chemicznych i przemysłowych „Konimpex” w wielkopolskim Koninie, gdański producent maszyn, urządzeń i narzędzi Grupa Kapitałowa „Remontowa Holding”, wieluński „Wielton” – jeden z trzech największych producentów naczep i przyczep w Europie, „Oknoplast” i „Drutex” – dwa przedsiębiorstwa wytwarzające m. in. okna i drzwi, z centralami odpowiednio w podkrakowskim Ochmanowie i Bytowie w województwie pomorskim oraz KGHM „Polska Miedź” w dolnośląskim Lubinie.
Do innych czołowych polskich eksporterów należą: producent AGD Amica z siedzibą w podpoznańskich Wronkach, Toruńskie Zakłady Materiałów Opatrunkowych TZMO, Grupa Kapitałowa „Polindus‑Laktopol” – warszawska spółka mleczarska z zakładami produkcyjnymi w Suwałkach, Gąsewie pod Makowem Mazowieckim i podsiedleckich Łosicach, oraz dwie spółki z centralami w małopolskich Kętach, zajmujące się przetwórstwem aluminium: Alumetal – jeden z największych producentów wtórnych aluminiowych stopów odlewniczych w Europie z zakładami w Kętach, Nowej Soli w województwie lubuskim oraz w Gorzycach pod Sandomierzem oraz Grupa Kęty.

Potencjalne zagrożenie: Brexit

W 2016 r. Wielka Brytania była drugim największym importerem towarów przemysłowych polskiej produkcji. Jednym z powodów spadku tego kraju na trzecie miejsce spośród największych rynków eksportowych dla Polski są zawirowania związane z procesem rozstania się Wielkiej Brytanii z Unią Europejską. Jak wynika z badań grupy ubezpieczeniowo‑finansowej Euler Hermes, w latach 2016–2018 polski eksport do Wielkiej Brytanii zwiększył się 0,9 mld euro, a jego dynamika w tym kierunku spadła o 3,2 mld euro. Także nawet jeśli Brexit jeszcze nie nastąpił, polscy eksporterzy już odczuwają jego skutki.

Dlaczego Brytyjczycy zagłosowali za Brexitem?

Głównym powodem do tej decyzji było niezadowolenie spośród Brytyjczyków z powodu kryzysu imigracyjnego, który zdaniem wielu obserwatorów wymknął się spod kontroli. Poza tym zgodnie z danymi UE łączny wkład Londynu do budżetu unijnego w 2017 roku wyniósł ponad 10,5 mld euro (ok. 45,25 mld złotych), a dane oficjalne rządu Wielkiej Brytanii wskazują, że dług publiczny tego państwa w 2018 roku wyniósł więcej niż 1,820 bln funtów (ok. 8,976 bln złotych), czyli przeszło 85% PKB. Zwolennicy Brexitu przekonali wielu wyborców, że ich kraj zaoszczędzi dzięki rozstaniu się z Unią ogromnych sum pieniędzy, które dotychczas wydaje w Brukseli. Dodatkowo, jak informuje Izba Gmin, w 2018 r. Wielka Brytania miała wobec UE deficyt handlowy w wysokości 64 mld £ (ok. 315 mld złotych), a względem krajów poza UE miała w tym samym roku nadwyżkę handlową, która wyniosła 44 mld £ (ok. 217 mld złotych).

Twardy Brexit

Szczególnie poważne zagrożenie dla polskiego eksportu stanowi możliwość tak zwanego „twardego” (bezumownego) Brexitu, który skutkowałby nagłym przywróceniem ceł na przywóz kilku polskich produktów do Wielkiej Brytanii. W przypadku Brexitu bez umowy handel między UE i Wielką Brytanią opierałby się na zasadach Światowej Organizacji Handlu (WTO). Jak informuje Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) w najnowszym wydaniu swojego tygodnika gospodarczego, przywóz np. nawozów azotowych z Polski do Wielkiej Brytanii podlegałby ocleniu w wysokości 6,5%, a pojazdów (samochodów, autobusów, ciężarówek) – od 10 do 22%. Na domiar złego, przywóz w tym kierunku przez niektórych polskich produktów mięsa byłyby objęty cłem w wysokości już powyżej 50%. Wskutek tego, eksport z Polski do Wielkiej Brytanii może według badań PIE zmniejszyć się o przeszło 470 mln $, czyli 1,8 mld złotych.
Co prawda, przywóz części i akcesoriów motoryzacyjnych na Wyspy Brytyjskie pozostałby bezcłowy. Niemniej jednak większość ekonomów ostrzega, że bezumowny Brexit mógłby spowodować w kilku sektorach przemysłowych znaczny spadek polskiego eksportu.
Mimo wszystko, zdaniem dyrektora PIE Piotra Araka, nawet jeżeli nastąpi Brexit – z umową czy bez umowy – nadal będzie się polskim przedsiębiorcom opłacało prowadzić z Brytyjczykami interesy handlowe. Arak podkreśla, że Wielka Brytania jest dużym rynkiem konsumpcyjnym liczącym ponad 66 milionów konsumentów, a zatem istotnym partnerem handlowym dla polskich przedsiębiorstw. Nieopodal 60 tys. polskich przedsiębiorców jest obecnych na Wyspach Brytyjskich. Poza tym inne kraje anglosaskie, wliczając Stany Zjednoczone i Kanadę, postanowiły według Araka być piewcami liberalnego rynku i mieć jeszcze niższe stawki podatkowe niż w krajach unijnych. Także nawet po opuszczeniu Unii, Wielka Brytania może działać na podobnych zasadach.

Brexit może najbardziej szkodzić Brytyjczykom

W rzeczywistości Brexit może wyrządzić największą szkodę gospodarce Wielkiej Brytanii. Z obawy przed ryzykiem związanym z wyjściem z Unii duża ilość przedsiębiorstw przenosi swoje operacje za granicę, przeważnie do krajów unijnych, gdzie mogą być bardziej konkurencyjne. W związku z tym rośnie poziom bezrobocia na Wyspach, a w okresie od kwietnia do czerwca 2019 r. PKB Wielkiej Brytanii skurczył się po raz pierwszy od siedmiu lat, o 0,2%. Tak informuje ONS (Office for National Statistics), brytyjski narodowy urząd statystyczny. Może wielu brytyjskich wyborców, którzy zagłosowali za Brexitem, było niewystarczająco poinformowanych o jego potencjalnych konsekwencjach dla brytyjskiego biznesu. Z drugiej strony, po trudnym początkowym okresie Wielka Brytania może przez rozwój istniejących oraz nowych rynków eksportowych w krajach poza UE uratować swoją gospodarkę przed zniszczeniem.

Kolejne zagrożenie – cła amerykańskie

Brexit to nie jedyne potencjalne zagrożenie dla polskiego eksportu, ponieważ toczy się coraz niebezpieczniejszy konflikt handlowy między Stanami Zjednoczonymi, UE i Chinami. W celu zmniejszenia deficytu handlowego rząd Stanów Zjednoczonych wprowadził w 2018 taryfy na globalny import stali (25%) i aluminium (10%). W tym samym roku zarówno UE, jak i Chiny obłożyły stal i aluminium importowane z USA cłami odwetowymi.
Od 18 października 2019 r. Waszyngton planuje nałożenie cła o wartości 10% na unijne samoloty oraz 25% podatek od produktów rolnych, wśród nich owoców i sera. Poza tym rząd amerykański ciągle zagraża podniesieniem taryf o 20– 25% na samochody oraz części samochodowe sprowadzane z UE. Taka zmiana uderzyłaby szczególnie mocno w Polskę, gdyż motoryzacja jest jej drugim, co do wielkości, sektorem eksportowym.

Globalne spowolnienie

Może największym zagrożeniem dla polskiego eksportu jest spodziewane spowolnienie w gospodarce globalnej. Jak ocenia Atradius, jeden z najpotężniejszych międzynarodowych ubezpieczycieli kredytu kupieckiego, gospodarka większości państw zachodnioeuropejskich ma w 2019 r. zauważalnie spowolnić. Na dodatek analitycy Atradius ostrzegają przed wzrostem liczby przedsiębiorstw zagrożonych bankructwem w Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii odpowiednio o 0,2, 3 i 7%. w porównaniu z minionym rokiem. Spowolnienie gospodarki Niemiec i innych krajów Zachodniej Europy – najważniejszych rynków eksportowych dla Polski – może się poważnie odbić na polskim eksporcie.

Przyszłość

Wymienionych wyżej zagrożeń zlekceważyć nie można. Pomimo tego polski eksport jest bez wątpienia większy i bardziej zróżnicowany, niż może się wydawać postronnym obserwatorom. Można nawet stwierdzić, że eksport jest kołem zamachowym gospodarki naszego kraju. W czasach, gdy świat się kurczy, a międzynarodowy popyt na produkty przemysłowe się zwiększa, Polska ma ogromny potencjał do dalszego rozwoju eksportu oraz wejścia na nowe rynki.
Pytanie tylko, jak długo polski eksport jeszcze będzie się rozwijał w razie przewidywanego globalnego spowolnienia gospodarczego?

Autor: Jonathan Moore

Comments are closed.