Księgarnia Internetowa
49.00 PLN
Artur Nadolski
OD KŁUSZYNA DO POTOPU
PŁONĄCE GRANICE
Wojenne peregrynacje oficera wojsk koronnych, starosty królewskiego,
senatora – na tle burzliwych dziejów Rzeczypospolitej
w pierwszej połowie XVII wieku
Warszawa 2020
Spis treści
Wprowadzenie
I .
Zbawienna ołowiana kula
II .
Nadolna – rodowe gniazdo
III .
Herbowa rodzina
IV .
Sutanna, bogaty ożenek czy wojsko
V .
Guz—w – chrzest bojowy
VI .
Radźmy jako kogo bić, lepiej niż go czekać
VII .
Victoria kłuszyńska
VIII .
Polacy na Kremlu
IX .
Krwawiące Kresy
X .
Cecorska gehenna
XI .
Chocim – rewanż za Cecorę
XII .
Martyn—w – pogrom Tatar—w
XIII .
Kampania kurukowska
XIV .
Wojna o Dominium MarisBaltici
XV .
Od Pucka do Hamersztyna
XVI .
Gustaw ołowianą kulą ugodzony
XVII .
Przegrany rozejm w Altmarku
XVIII .
Starosta tczewski
XIX .
Blamaż w Sztumskiej Wsi
XX .
ăBrodjaszÓ – pan na Łasku
XXI .
Pożoga na Kresach
XXII .
Homo politicus
XXIII .
Rdzewiejące państwo
XXIV .
Nadciągający potop
XXV .
Państwo na obczyźnie
Glosa
Bibliografia
Indeks os—b
Spis rysunk—w
Wprowadzenie
Dzieje narodu są przede wszystkim dziejami ludzi
(Jan Paweł II, plac Zwycięstwa w Warszawie, 2 VI 1979 r.)
Obyś żył w dobrych, spokojnych i ciekawych czasach – tak mogła powiedzieć
matka, pochylając się nad kołyską bohatera niniejszej publikacji.
Jakie konkretne przesłanie – wówczas, pod koniec XVI wieku – mogło
zawierać się w tym matczynym życzeniu? Tym większa to niewiadoma,
że każdy człowiek niezależnie od epoki, w jakiej przyszło mu żyć,
ocenia otaczającą go rzeczywistość według własnych, subiektywnych kryteriów.
Nam – współczesnym, łatwiej jest z perspektywy XXI wieku spróbować,
opierając się na źródłowych dokumentach, zdefiniować wyrażone matczyne
życzenie w kontekście realnych losów bohatera, wplecionych w minioną,
niezwykle barwną epokę.
Samuel Stanisław Nadolski z Nadolnej w ziemi rawskiej, herbu Roch II,
urodził się ok. 1590 r. w średniozamożnej rodzinie szlacheckiej w czasach
określanych przez nas mianem Złotego Okresu Rzeczypospolitej.
Koniec XVI wieku – mówiąc w uproszczeniu – to finał tej epoki
charakteryzującej się spokojem na granicach kraju, gospodarczym
rozwojem stojącym m.in. pod znakiem eksportowanego zboża
na Zachód Europy, dobrobytem społeczeństwa wedle posiadanego statusu
społecznego oraz rozkwitem renesansowej literatury, sztuki i nauki, a także
– w kategoriach politycznych – międzynarodowym prestiżem państwa polskiego.
Młody Samuel wszedł jednak w swój wiek dojrzałego mężczyzny już
w tzw. Srebrnym Okresie Rzeczypospolitej – czasach licznych, niekorzystnych
dla kraju wojen prowadzonych przez nielubianego przez szlachtę króla
Zygmunta III Wazę, otaczającego się grupą magnackich elit. Był to także
okres postępującego regresu gospodarczego kraju – ubożenia szlachty
osiadłej w swoich folwarkach, a także czas wzrostu niezadowolenia tejże
grupy społecznej, wyrażonego wybuchem antykrólewskiego rokoszu
– nazwanego także wojną domową.
Los wyznaczył Nadolskiemu kilkudziesięcioletnią karierę zawodowego
żołnierza w wojsku koronnym i uczestnictwo w najbardziej znanych nam
ze szkolnych podręczników historii czy z lektury książek o tematyce
historycznej wojnach Rzeczypospolitej prowadzonych na wielu frontach.
Brał udział w bratobójczym starciu pod Guzowem w 1607 r. podczas
rokoszu Zebrzydowskiego; w bitwie pod Kłuszynem w 1610 r.
z wojskami moskiewskimi; pod Cecorą w 1620 r. z koalicją turecko-tatarską;
pod Chocimiem w 1621 r. ze wspomnianą koalicją;
pod Martynowem w 1624 r. z Tatarami; pod Hamersztynem w 1627 r.
z najemnikami niemiecko-szwedzkimi oraz pod Lubiszewem-Tczewem
w 1627 r. w bitwie z wojskami szwedzkimi króla Gustawa II Adolfa
okupującego polskie Pomorze oraz lenne Prusy Książęce.
Wspierany przez hetmana Stanisława Koniecpolskiego, awansuje
w hierarchii wojskowej, a także społecznej. Z żołnierza-oficera „bez ziemi”
staje się posesjonatem na Łasku. Pełni funkcję doradcy do spraw
wojskowych królów Władysława IV oraz Jana Kazimierza.
Piastuje godność senatora Rzeczypospolitej.
Schyłek życia Samuela Nadolskiego przypada na lata – można
tak powiedzieć – „polskiej smuty”. Po latach walki z bronią w ręku
z goryczą ocenia upadek państwa rujnowanego kilkuletnim rokoszem
Chmielnickiego na Ukrainie. Gdy w 1655 r. Rzeczpospolita staje na krawędzi
utraty niepodległego bytu skutkiem szwedzkiego „potopu”, jako jeden
z nielicznych senatorów odpowiada na wezwanie króla Jana Kazimierza
przebywającego na emigracji w Głogówku w Księstwie Opolskim.
Uczestniczy w redagowaniu manifestu królewskiego do narodu,
nawołującego do obrony ojczyzny. Niestety, dopada go choroba.
Umiera na obczyźnie.
Nie dowiemy się precyzyjnie, jak sam oceniał swoje życie i swoją rolę
w przełomowych i dramatycznych dla kraju wydarzeniach, w których brał
czynny udział i je współkreował. Nie zostawił po sobie np. pamiętników,
jak jemu współcześni bracia Maskiewiczowie czy Pasek, barwnie
portretujący tamtą, głównie wojskową rzeczywistość. Jednak z różnych
dokumentów źródłowych, znajdujących się w archiwach państwowych,
wyraźnie wyłania się sylwetka Samuela Nadolskiego, jednego z wielu
tysięcy polskich żołnierzy na przestrzeni naszych dziejów, „skazywanych”
przez wybiórczość w historii na anonimowość i zapomnienie.
Pamięć historyczna jest na ogół nieubłaganie ulotna – promuje niemal
wyłącznie postaci pierwszoplanowe: królów, hetmanów, magnatów itp.
Rzadko komu innemu, a i to głównie przez przypadek, udaje się przedostać
choćby na chwilę na tzw. pierwsze strony gazet.
Celem niniejszej publikacji jest przybliżenie czytelnikowi tej konkretnej „z krwi i kości” postaci
historycznej żołnierza – polskiego patrioty, pozostającego dotąd na drugim planie sceny historycznej.
W pełni zasługuje na nasz szacunek i przypomnienie zgodnie z maksymą: „verba volant,
scriptamanent” (słowa ulatują, zapis pozostaje).
Book